Autor |
Wiadomość |
Morbid |
|
|
Emenlo5 |
|
|
Edjoderup4 |
|
|
Edjoderup4 |
|
|
Edjoderup4 |
|
|
Edjoderup4 |
|
|
Aja |
Wysłany: Wto 14:59, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
Nie martw się Rei
*pociesza*
coś zrobimy^^ |
|
|
Rei |
Wysłany: Pon 19:13, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
Gabrycha dała mi bana za nabijanie postów *płacz*
Dlatego mam tylko 4/5 ostrzeżeń ^^ |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Nie 20:22, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
<nabijanie postów>
^^ ^^ ^^ ^^ ^^ |
|
|
Aja |
Wysłany: Nie 20:20, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
^^ ^^ ^^ ^^
wiem co mówię XD
[Xb] |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Nie 20:14, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
Hehe...^^. |
|
|
Aja |
Wysłany: Nie 20:12, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
amatorem?
po prostu masz talent do białych wierszy ^^ |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Nie 20:09, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
Hehe...^^ Ok, Aja wygrałaś. <amatorem jestem ^^"> |
|
|
Aja |
Wysłany: Nie 19:38, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
mamy talent ^^ |
|
|
Rei |
Wysłany: Nie 16:14, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
*gleba*
Ja tam nie umiem utworzyć głupiego wiersza na lekcje j. polskiego ^^''
Fajnie macie, umiecie tworzyć wiersze....
^^ |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 19:53, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
No ładnie.......
Biały Esej.
"Mój przyjaciel"
Gdy pójdę do szkoły
a pójdę napewno
spoktam tam przyjaciół wielu.
Czy to deszcz
czy to zima
mam przy sobie przyjaciela.
Który mi pomoże
który mnie pocieszy
i to mnie najbardziej cieszy.
Że przyjaciel mój
to najlepsze co mogło spotkać mnie
i dlatego za to kocham cię.
Gdy jestem sama
albo ktoś wyśmiewa ze mnie się
wtedy przyjaciela blisko mieć chcę.
On obroni mnie
on pomoże mi
i dlateto chcę podziękować ci.
Za przyjaźń, za moc,
za wiele przygóg spędzonych dziś razem
choć się kłucimy czasem.
Mój przyjacielu
to wiersz dla ciebie
ode mnie, twej przyjaciółki.
a jak ten? |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 19:40, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
To są trzy wiersze ^^". |
|
|
Archi |
Wysłany: Sob 19:38, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
[D: To nie jest wiersz tylko esej O.o!]
Cicho bądź!
Deczko długie ale spoko ^^ |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 19:33, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Zatkało...
Kolejne wiersze...
Nie płacz...
Otwieram oczy i widzę twoją smutną twarz.
Łzy delikatnie kreślą mokre ścieżki na twych polikach
Delikatne szlochanie dociera z niemym smutkiem do mych uszu.
Nachylasz się nad mym dawnym ciałem.
Którego dawnej nocy opuściłam, trzymając za rękę śmierć.
Od tego czasu przemierzam lasy ciszy i pustynie krzyku.
Wciąż szukając powrotu do dawnych dni.
Do twych silnych ramion i pięknych oczu.
Tęsknie za śpiewem ptaków, za świątecznym nastrojem.
Za zieloną choinką za Kolendami.
Za tymi drobnymi rzeczami które
w dzień Bożego narodzenia brutalnie
mi odebrane zostały.
Ten smutek i niema rozpacz.
Ale również spokój mojej i waszej duszy.
Opuściłam świat w najwspanialszym dniu.
Mijając się po drodze z maleńkim bogiem.
Bo przecież narodziny i śmierć biegną jednym torem …
Torem życia, mijając się nie raz …
***
Czemu znów płaczesz?
Kto znów krzywdzi cię.
Znowu gubisz się w codzienności
Strach przysłania ci oczy.
Biegniesz utartym szlakiem,
Nigdy nie zbaczasz.
Nie biegniesz z wiatrem
Gubisz wspomnienia i siebie
W tym szaleńczym biegu
Przez życie…
Nie podawaj się
Upadaj ile chcesz
Ale zawsze podnoś się
Wyznaczaj nowe szlaki,
Którym po pewnym czasie
Zagubione owce zaczną podążać.
Szatańskie róże wyrosną na twym grobie
A potępieńcy przygarną być może cię
W szeregi zła wtopisz się.
W progi piekła samowolnie wkroczysz,
Jeśli nie podniesiesz po ciosie się.
Ziemia nie przygarnie znów cię.
Nie podawaj się.
Nie upadaj jeśli nie chcesz.
Lecz zawsze wstawaj
Biegnij nowym życia szlakiem
Zabierz ze sobą
Zagubione owce…
Białe róże zwiędły już
Uśmiech twój sztyletem zdarty.
Serce siłą z piersi wydarte nadal biło
Ale już nie dla ciebie…
Strumienie krwi myją twoje dawne życia dni.
Czemu poddałeś życiu się?”
***
Dlaczego to powiedziałeś?
Nie potrafię wstrzymać już łez.
Gardło me kolczastą pętlą uwięzione
Zdjęcie twe w czarnej ramce już na ścianie wisi,
Na liście śmierci przy twym imieniu czerwonym piórem odhaczony haczyk
Po raz pierwszy nie mogę krzyczeć!
Gardło odmawia mi posłuszeństwa…
To nie moja wina,
Że twe ciało blade na łożu leży
Brak krwawych ran bo z czego ta krew miała by lecieć?
Z już wymartych żył?
I na co mi twoje słowa
„Zawszę będę przy tobie”
Gdy nie od Ciebie zależy czy będziesz…
To nie ty kreślisz ścieżki czasu i losu naszego!
Nie zmienisz minionych dni ,
nie powstrzymasz gołymi rękoma pędzącego wiatru,
choćbyś nie wiem jak się starał,
on zawsze ci umknie przez pustki duszy.
Uśmiech ,który zawsze rozjaśniał twą twarz,
Teraz zastąpiony martwą miną snu śmierci.
Moje łzy równie „zabawne” jak twa śmierć.
Nie nienawidzę życia bez Ciebie,
Bez naszej miłości
Bez wspólnego uśmiechu.
Co mi po twoim ciele jeżeli nie ma w nim ani nuty ducha ?
Białe róże kontrastujące z cmentarzem.
Smutna melodia ,
jak z koszmaru żywcem wyjęta.
Złudzenia umiejętnie wkradają się w mą rzeczywistość.
Kilka płatków białych róż, zerwanych przez wiatr
Zaczęły podróż do mej twarzy.
Ale ja już przygarnięta do sierocińca szaleństwa
Chwytam nóż i krzycząc twe imię niszczę biały puch róż…
***
To ostatnie przy piosence TH Schrei.[/b] |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 19:09, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Zatkało Yoh? |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 14:56, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
biały wiersz?
hehhe nie rozśmieszaj mnie
"prawda o miłości"
Miłośc....... cóż to jest?
to poprostu wielki test,
który czeka każdego z nas.
Miłość...... kiedy nadejdzie?
Nikt nie wie tejże
strasznej tajemnicy.
Miłość........... czy obawiać mam się jej?
Nie obawiaj, tylko zrozumieć ją chciej
jak ja.
Miłość.......... dlaczegoż ślepa?
Bo to koń w nocy idący stępa,
jak ja w ciemnościach.
Te wszystkie pytania zadałeś ty.
Dlatego też ośmielę się spytać "Czy
to aż tak trudne zrozumieć,że miłość spotka również cię?"
Odpowiesz mi "Nie wiem,
to bardzo trudno pojąć tę
okropną prawdę"
Miłość to nie okropność
to tylko spojrzenie na świat
to tylko czułość
zakochanych.
A jak ten wiersz? |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 14:44, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Fajny...*mój tata czyta mi teraz forum i mówi:,,Ciekawie napisany i bardzo zastanawiający".* A ja się z tatą zgadzam...
Następny wiersz trochę mroczny.
Czarna Ćma
Czarna ćma, opętała was,
Zamknęła wasze serca na prawdę snu
Kim jesteście bez marzeń?
Jak śmiecie nazywać się ludźmi?
Bez marzeń jesteście tylko powłoką dla marnej duszy.
Więzicie swoje uczucia,
Dusząc je w ciasnej klatce nienawiści i codzienności.
Nie potraficie uciec z szaleństwem
Stoicie w twierdzy „normalności” na skraju cienia.
Stoicie w nikłym blasku świecy…
Którą podmuch szaleństwa z lekkością zdmuchnie
Dlatego budujecie wkoło niego twierdze nie do przebycia.
Aby nawet nikły promień inności nie przedarł się do waszych serc.
Gubicie się w szmerze ulic.
Potykacie o kamienie milczenia.
Na zranionych kolana, nie możecie dalej iść,
więc wyciągacie błagalnie dłoń do szaleńców
co na koniu krzyku omijają kamienie.
Ale oni nie mogą się zatrzymać,
Zbyt bardzo potępialiście ich….
Więc, leżycie tak wgniecieni przez własne Ego |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 14:30, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
fajny ^^
a ten?:
"Sens życia"
Po co żyć skoro się nie ma rodziny,
po co żyć skoro się nie ma przyjaciół,
po co żyć skoro wiesz, że ktoś cię wpuścił w maliny?
To sens życia, który zawsze będziesz czuł,
który zawsze przysporzy ci kłopotów.
Nawet jeśli nie wiesz po żyć
choć nie będziesz chciał czuć strzał amorów
to jednak życie jest po to by być
kazdym kim się chce
choćby w wyobraźni.
Wy myślicie że to łatwo żyć, wcale nie
niektórzy widzą siebie nie widząc twej przyjaźni.
Nie możesz się zmieniać
choćbyś tego chciał.
Musisz się śmiać
byś świat garściami brał.
Bo to właśnie życia sens.............. |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 14:24, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
momencik |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 14:10, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Aju dajesz swój wiersz? |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 13:51, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Umowa stoi,
już mnie dłoń boli.
<Ja jestem początkującym poetą ale jak chcesz...>
Mój wierszyk...
Strumień czasu
To , ja ,
Przy strumieniu czasu
Spoglądam na przejrzystą wodę ,
Wśród której zaczęłam swego życia przygodę
Tam także moi ojcowie przed sądem ostatecznym stanęli
Gdy po śmierci. do wrót czasu i przestrzeni znów podlecieli,
Na skrzydłach aniołów przez istnienia przestworza ,
Znów wrócili do czasu morza,
Tam wasze i moje zarazem dni ,
Na nowo zaczęły żyć.
Tam ludzkiej głupoty chwile przejrzystą wodę w muł zmieniają
Zmieniając tym samym,
Ścieżki życia i czasu istnienia
W pochowanych odmętach wody
religia jako srebrne ryby
ludzie, to te najmniejsze…
a wkoło nich drapieżne …
to natura…
tak więc czy aby na pewno
w strumieniach czasu …
człowiecze istnienie władzą i potęgą jest ?
Czy aby czasem, nie ofiarnym stosem ?
Na którym to nie raz palono natury dziecię ?
Leczy woda strumienia znów w zasłonę milczenia, się zmienia…
Stoję sam nad brzegiem czasu strumienia… |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 13:50, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
czyli wyzywam cię Yoh na WBL! |
|
|
Archi |
Wysłany: Sob 13:49, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Yoh Ty nie masz z nią szans ^^ |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 13:48, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Będziemy umieszczać swoje wiersze
i głosować.
Te które będą pierwsze
to będzie można nawet na kartce namalować. ^^ |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 13:44, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
^^". Tzn.? |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 13:43, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
na wiersze,
walczyć normalnie mi się nie chce ^^ |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 13:34, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Walkę na wiersze? ^^" [Ami:=="""]
Czy walkę szamańską? |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 13:31, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ja jestem większą poetką od ciebie
bo gdy ludzie me wiersze czytają, czują się jak w niebie.
Nigdy mnie w tym nie pokonasz,
możemy zrobić walkę lecz wpierw naszykuj se ołtarz. |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 13:24, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
Heh...poetą jestem ^^". |
|
|
Aja |
Wysłany: Sob 12:54, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
super wierszyki *kładzie się ze śmiechu* |
|
|
Yoh Asakura |
Wysłany: Sob 9:46, 13 Maj 2006 Temat postu: Wierszyki |
|
Wierszyk dla fanów Yoh....
Był raz sobie milutki Yoh,
wszyscy go kochali łohoho....
Narzeczoną miał piękną Annę,
która na głowe biła Jeanne,
Wszyscy się jej słuchali,
i jej rozkazy wykonywali.
Nawet złemu Hao,
Anna przywaliła śmiało...
Yoh słodziutki przyjaciół miał pięcioro,
Rena, Rio, Mortiego i jeszcze kilkoro.
Amidamaru był Duchem Stróżem Yoh,
pilnował, pomagał naszemu Yoh.
Yoh chciał powstrzymać złego Hao,
ale coś mu przeszkadzało.
Zebrał kumpli, wzmocnił siły,
i już Hao nie był miły.
Hao wessał dusze Yoh,
ale on uciekł od Hao wsio...
Następnie Yoh pokonał Hao,
i już nic mu nie przeszkadzało...
Yoh z Anną ożenił się,
a co dalej nie dowiecie się...
Wierszyk dla antyfanów Yoh...
Był raz sobie kretyn Yoh,
wyglądał tak, że łohoho...
Narzeczoną miał wredną Annę,
która nie umywała się do Jeanne,
Wszyscy się jej słuchali,
i jej rozkazy wykonywali.
Nawet Wielkiemu Hao,
z liścia dała śmiało...
Yoh głupiutki, przyjaciół miał wielu,
Rena, Rio, Mortiego, nie wspominając o pierdzielu.
Amidamaru był Duchem Stróżem Yoh,
przegrywał i poddawał się razem z Yoh.
Yoh próbował pokonać Wilekiego Hao,
ale mu się nie udawało.
Zebrał Rena, Rio i Mortiego,
a to wkurzyło Hao Wielkiego.
Rozgniewany Wielki Hao,
Wielkie Duchy wchłonął śmiało.
Zabił Yoh, zniszczył ludzi,
i już nikt mu nie brudzi...
Stworzył świat na nowo,
i było kolorowo...
To ostatnie jak kto lubi ^^. |
|
|