Wspólny Dom

Hejka ^^
Nie wiem. Wybierz coś bo zaraz usne *ziewa*

znowu spałaś...jakie fasolowe chomiki? Yumi-chan?

Pewnie marzy o fasolach, a niecierpi chomików ^_^''

ja kocham chomiki

- Raczej odwrotnie.. a tak nawiasem jestem Yumi Mizuno- podałą jej dłoń- To twoja wina MAri-chan.. gadałaś mi o chomikach.......... a Anti jadł fasolę- dodałą gapiąc się złośliwie na swojego ducha

moja wina że też mi się śnią chomiki? -.-"

Mnie proszę nie pytaj...-unikałą jej wzroku

-Szkoda, że South Park się skończyło. xP Idę gdzieś poczłapać. xD

Wiekm że jest ju zpóźno jaki na spanie ale nie budzić mnie do 15.
[A:Leń]

Ma ktoś pomysł na zabicie ducha??XD Przez niego musze wstać Evil or Very Mad

Ja też. Miya obudziła mnie o 7 rano i polała mnie zimną wodą by mnie obudzić ^_^

A moja Mika jest wyrozumiałym duszkiem ;P Pozwala mi spać , do której chce

Moja, nie
[M: Dobrze ci zrobi jak troche wcześniej wstaniesz i potrenujesz..]
*płacz* Daj mi spokój Miya, choć raz bez treningu !
[M: Nie, właśnie kara, idź trenowac i 50 przysiadek i 20 pompek ^^]
Jesteś gorsza niż Anna *płacz*

No, niezły tyran. *Podlatuje Miya* Co!?

Wiem ! Niepotrzebnie zmieniłam duch...
[M: CO? Trenuje cie po to, żebyś umiałam walczyć *^*]
Ale ja umiem walczyć ^^

Dielya weszła do domu.
-Już to widzę.- mruknęła i udała się do pokoju nr 3(to jej xD). Powaliła się na łóżko.

* Wparowuje do pokoju Gabryshi* Gabi! Masz jakieś plakaty na wydaniu? Kurde, gdzie wszyscy poszli?

Gabryshia popatrzyła na Miharu.
-Mih(xD), jasne, że mam. Może coś konkretnego? ^^ - zapytała i poszła do pokoju. Po chwili wróciła ze stertą plakatów.

Rachiru weszła do domu.
-Zajmuję pokój nr 1!- krzyknęła i pobiegła do pokoju. Na drzwiach napisała "Rach's Room". Pokój obkleiła plakatami wilków i psów husky, nad łóżkiem powiesiła fotkę Lyserga, a na łóżku położyła pluszowego Shimazu. W kącie postawiła broń. ^^ [M: Głupia maniaczka! ==']

Spoko...zaraz cos sobie wybiorę *przegląda stertę* Gerard! *całuje plakat*

Marron weszła do domu wczesniej pukając, ale nikt nie odpowiedział ( Dobrze wychowana xD ). Rozejrzała się i pokręciła z nie dowierzaniem głową.

O, siema! *Odchodzi od plakatów i podaje rękę nieznajomej* Jestem Miharu i mieszkam w pokoju numer 17, a ty?

Hej, Rachiru mam coś dla Ciebie Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

- Nazywam się Marron i pochodze z dynastii Sugoi - powiedziała zwięźle równierz podając dłoń - I cóż szukam lokum.

Możesz zamieszkać z nami.Mamy dużo miejsca, z tego co wiem, to pokoje 3,17,11 i jeszcze tam jakieś są pozajmowane. Chodź, przejdziemy się i sobie wybierzesz

- Chętnie - Marron przytakneła głową i ruszyła wraz z Miharu w poszukiwaniu pokoju ( XD )

Powiedz, co lubisz? Ja np. kocham wodę, więc mam pokój nad basenem, żeby można było skakać z balkonu

- Co lubię hmmm - Marron zastanawiała się nad swoimi upodobaniami. - Lubię... Wiatr... Niebo i świerze powietrze, walke oraz...
- ...Len'a - wtrąciła się Sei. Duch Opiekun Marron.

hmmm.... W takim razie, mam coś dla Ciebie, ale to nie jest Ren *puszcza oko i zaczyna wchodzić po schodach*

Marron zamroziła spojrzeniem swojego ducha, który ciągle się śmiał i ruszyła za Miharu.

*POdchodzi do drzwi z numerem 20*.Zapraszam..*Wchodzi do pokoju z wielkim oknem i tarasem. Okno zajmuje prawie całą ścianę. Reszta pokoju jest pusta* I co?

- Jest cudowny. Dziękuję - powiedziała natychmiast Marron przyglądając się jej nowemu pokojowi.
- Prawie jak w Sugoi Castle tylko że tam za oknem jest tylko ciemność ==" - zaóważyła Sei jednak Marron ją po chwili uciszyła.

W takim razie rozgość się. Rób z tym pokojem co chcesz. Zawołaj, jakby co.

- Uhm - przytakneła Marron kładąc swoją torbe na ziemi.
- Od czego zaczynamy ? -spytała Sei
- Powiedziałabym ,ze od treningu, ale jestem zmęczona.
Marron nic nie powiesiła na ściane. Wolała naturalny wygląd niź poobklejany karton. Schowała ciuchy do szafy i wyjeła z torby swoje bronie. Jedynie Daimond Sword miała zawsze przypięty do swego pasa. Odłożyła reszte na bok i położyła się na łóżku.

Yoh wszedł do posiadłości...
Hej,Jest tu ktoś? <pogada ktoś?>

O, siema Yoh! *Ściska przyjaciela*

Twój pokój już jest przygotowany*ciągnie Yoh na samą górę, zatrzymuje się przed pokojem 23* To tu*Otwiera drzwi* Masz pokój z wielkim onem na suficie. Możesz ustawić pod nim łóżko i przed zaśnięciem gapić sie w niebo. Wiem, że to lubisz Very Happy

...Ok.Idę się wyspać.

Słodkich snów *Wychodzi*

<Ok.skrócę trochę spanie>
Ziew...muszę iść potrenować-powiedział Yoh wstając z łożka, wziął miecz światła i antyk.

Mogę iść z Tobą? Pójdziemy na łąkę Razz

?

Ok.Chodżmy...
<Wychodzę z tematu>

*Idzie z Yoh na łąkę,zaklucza dom*

Obudziła się....[S:==']-Jest tu kto?-zapytała

-Ja jestem!- ryknęła Gabryshia i rzuciła się na kanapę. <po podłodze walają się plakaty xD> [A: Ty to zawsze wszędzie jesteś... ==']

-Chyba Marron czeka słodka śmierć... Twisted Evil

- skomentowała Rachiru myśląc o reakcji Sakori na to, że Marron lubi Rena.
---
Dzięki, Miharu. >3 Boskie!

-Rachiru, co tu dużo mówić... Sak ją zmasakruje jak tylko się dowie. Twisted Evil

-Zmasakruje to za mało.- prychnęła dziewczyna i zaczęła grać na konsoli w jej pokoju.

Piret weszła do domu. (Nie zapukała XD) Rozejrzała się. -Eee... Cześć, jestem Piret Jarvis... Czy mówicie o Sakori Hope? O dziewczynie Rena Tao? ^^' Znam ją i też uwarzam, że zmasakruje Marron... ^^"

Wbiegła do domu. -Coś o mnie się mówi? A no tak, Piret ja nie jestem dziewczyną Rena tylko jego narzeczoną... -diabelsko się uśmiechnęła i pokazała obrączkę z wypalonym napisem "Sakora Tao" (I: O_O Mój prawnuk nie wie, że idzie w ogień...) -Ale ogień jest super! -obkręciła się na około. (I: No dobra pierwszy raz po za życiem powiem Ci prawdę Sak, bardzo pasujesz do mojego króliczka... ^^") -Imayuki, przestań... =="