Las

mów Miya, bo cię skreślę z listy duchów!
*wydziera się*

-Nie ma Archi'ego ale mój tata zabił kiedyś smoka i dał mi tą fiolkę...a ja o niej całkiem zapomniałem ^^".

no mów bo juz jest nudno *ziewa*

Amidamaru walnął Lisę.
-Amidamaru co ty odwalasz...

Yoh!
*patrzy dzikim wzrokiem na Yoh*
Pamiętasz co mówił Archi?
Krew tylko ze łzą smoka zatrzymuje śmierć!

jak ja go walne to pożałuje
[A:ona nie zartuje]

[M: Ten nóż, którym sie zabiła to nóż nimf... Więc by ją uratować Jest potrzebna krew nimf. One mieszkają w jaskini pod wodopadem, ale by tam przejść potrzeba 2 osoby o czystym sercu i muszą one być potężne.... Będziecie przechodzić 3 próby, na miejscu powiem jakie !! Powodzenia !! Macie mało czasu !!]

Yoh zaczął się trochę bać Aji jakby stała przy nim Anna.
-Ano...faktycznie.

Uspokójcie się, zachowujecie się jak małe dzieci a Rei umiera......................
*pogrąża się w rozpaczy*

No Nao gdzie jesteś?? na gg jesteś a miałaś być i tu Sad

a tak apropo to ja się nie mieszam Smile

Więc powinna iść Aja i...

idę!
*idzie nad wodospad*

to wy idźcie a ja się pogapie na Rei *wielki uśmieszek*
[A:Leń!!]
Nie moja wina że mnie wymeczyłaś treningiem!!

Aja zaczekaj...Miya powiedziała ,,2 osoby o czystym sercu i muszą one być potężne" wiec musi iść druga osoba.-Chwila pomyślenia...-Ja pójdę.

to idź

Hehe...

ide z wami jako widownia Smile

*pojawia się Archi z Razielem i Kainem u boku*
*przerażony*
Rei...
*padł przy niej na kolana*
Rei.... co.... kto to zrobił....
Raziel!
[R: Tak Mistrzu, już daję!]
*podał Archiemu do połowy pełną fiolkę Smoczej Krwi*
KURDE!! Gdzie jest Draco jak go potrzebuję!
DRACOOO!!! *wrzasnął na całe gardło*

Yoh przybiegł do lasu...

-Cześć Archi...to nic nie da ona wbiła sobie zatruty sztylet.-powiedział Yoh.-A Aja jest nad wodospadem wypełnia zadania razem ze mną.

A skąd wiesz że to nic nie da!
*odwraca się do Yoh ze wściekłością w oczach jakiej nigdy nie miał*
Próbowałeś??
Poza tym co Ty tu robisz.... ledź nad wodospad!!

Archi uspokój się...Aja już próbowała...i nic nie dało.-powiedział spokojnym tonem Yoh.-To lecę.-pobiegł.

*odwraca się do Rei*
Draco gdzie jesteś.....
*nagle pojawia się Draco*
[D: Archi jak się cieszę że Cie widzę!]
Ja też się cieszę... ale teraz pomóż mi.
[D: Tak! Co mam zrobić?!]
Znajdź mi korzeń tego kwiatu.
*pokazał mu starą księgę*
I trochę mięty.
[D: Dobra lecę!]
*Draco znika a Archi wyjmuje z plecaka zały garnuszek i coś przygotowuje*

[M: *pojawia się Miya* ARCHI ! Szukałam ciebie ! Masz trzymaj ! *podaje Archiemu fiolke krwi nimf* Aja i Yoh nie umieli wypełnić zwykłych zagadek, ale rozmawiałam z nifmami. Dały mi troche. Powinno Rei uzdrowić, ale jest mały haczyk. Ale nim sie nie przejmujcie. Chyba.....]

Yoh wraca z lasu...

MIYA!!
*Archi już wcześniej przyłożył do rany Rei opatrunek z wywarem, który przygotował*
Szybko..... trzeba jej to podać!
*wyjął z plecaka dwie małe fiolki. Z jednej przelał do drugiej jakiś płyn i dolał do tego krew nimf*
To powinno przyspieszyć działanie...
Pięć lat nauki alchemii dało efekty...
*wlewa płyn do ust Rei*
No... Rei.... teraz wszysko zależy od Ciebie...

[Ami:Niezły z niego alchemik.]
-*Szepcze* Cicho bądż.

*otwiera oczy, patrzy na Archiego, w jej oczach pojawia się strach i przerażenie*
*bełkocze* Kim... jesteś??
.......

*lekki uśmiech*
Wiem że się trochę zmieniłem....
*pokazuje jej wisiorek, który od niej dostał*
To ja.... Archi....

*w jej oczach było jeszcze większe przerażenie*
Kim... jesteś? Kim.. ja.. jestem?
[M: Ups... Mały wypadek w pracy ^^'' Nimfy mówiły coś o stracie pamięci. Ale myślałam że to żart ^^'' .....]

CO?!
Miya... to poważna sprawa...
Ale chwileczkę....
*zagląda do plecaka, wyciąga wielką, starą księgę i zaczyna ją przeglądać*
Hmmm....
taaak.....
Gdzie to może.... o jest!
"Krew nimf to bardzo silna substancja lecznicza. Ma niestety jeden skutek uboczny, utrata pamięci. Aby przywrócić osobie pamięć należy wytworzyć eliksir pamięci."
O, i tu mam składniki...
O jasny..... trzeba znaleść osiem składników!
Kain, Ty zajmiesz się tymi.
*pokazuje mu zatarte rysunki*
Znajdziesz je w górach.
[K: Tak jest!] *znika*
Raziel tymi i Draco tymi!
[D: Dobra! R: OK!]
*zniknęli*
Mam nadzieję że szybko wrócą...

*nadal patrzy na Archiego z przerarzeniem*
*powoli odsuwa się, wstaje i ucieka*
[M: Świetnie. Wystraszyłeś ją =.='']

Po treningach mojego dziadka trochę jestem poraniony i pewnie dlatego.
REI CZEKAJ!!
*biegnie za Rei*

*w pewniej chwili staje*
*siada na trawie i skula się*
[M: Nareszcie Rei ! Stanęłaś...]
*po jej policzkach spływają łzy, jest cały czas skulona*
....

*klęka koło Rei ale nie dotyka jej żeby jej nie wystraszyć jeszcze bardziej*
Rei.... spokojnie...
Jesteśmy Twoimi przyjaciółmi i chcemy Ci pomóc...
*kładzie jej delikatnie dłonie na ramionach*
Już dobrze... jesteśmy z Tobą...

*patrzy na Archiego*
*przytula się do niego*
Archi?
[M: No nieźle.. Myślę, że już coś wie. Ciekawe czy wie, że jest szamanką ^^'']

*szepcze*Cicho Miya.....
No... Rei... ważne że nic Ci nie jest....
i że jesteś z nami.....
*pojawia się Raziel w Formie Ducha*
[R: Mistrzu eliksir już gotowy.]
Dobrze... chodź Rei....
Zaraz odzyskasz całkowitą pamięć....
*wstaje i podaje Rei rękę*

*wstaje*
[M: No mała, zaraz odzyskasz pamięć]
*troszke jest wystraszona*

Miya najlepiej się nie odzywaj bo ona się boi...
*zaprowadza Rei do obozowiska i podaje jej szklankę z fioletowym płynem*
Proszę Rei... wypij to...
[R: Jest dosyć słodkie więc nie będzie problemów.]

*patrzyła raz na Archiego, a raz na szklanke*
*po 3 minutach zdecydowała się wypić*
Ała, moja głowa....
Co się stało...
Archi !
*przytuliła się*

Rei...
*zamyka oczy i z radości aż mu łzy popłynęły po policzkach*
Nigdy więcej Cie nie zostawię.....

Co się stało?
Mam pustke w głowie....
[M: To chyba długa historia....]
Posłucham chętnie...

Więc....
Hao Cie opętał po tym po tym jak odało nam się okiełznać Draco...
Ja poleciałem do dziadka do Tokyo żeby poradzić się co robić.
Gdy wróciłem nie zastałem nikogo a Raziel i Kain znaleźli Cie nieprzytomną.
Miya przyniosła krew nimf, którą zmieszałem z jednym z moich wywarów.
*znowu popłynęły mu łzy*

Dlaczego płaczesz?
*wytarła mu łzy chusteczką*

Ze szczęścia.... i z żalu....
Byłem taki nieostrożny i zostawiłem Cie.....

Najważniejsze, że już wszystko wporządku.
Prawda?
[M: Niop. A teraz trening. Już dawno nie trenowałaś]
Chyba zmienie ducha..
[M: CO???]
To co słyszałaś...

Miya daj jej trochę czasu, wiele przeszła i musi odpocząć.
Nie próbuj się sprzeciwiać bo poznasz bliżej moich przyjaciół!
*patrzy na Draco, Raziela i Kaina*
Poza tym.... ja mogę ją potrenować....
Powinniśmy spędzić ze sobą trochę czasu ^^
Co Ty na to?

Dobra ^^''
*uśmiechnęła się*
Tylko nie bądź zbyt wymagający ^^''
[M: Zdrada....]

To ja proponuję, żeby na rozgrzewkę iść na klif.
Obejżeć wspaniały zachód słońca ^^