Góry śnieżne

Ej, Aja może pomożesz?
*kuśtyka, bo ma oparzoną noge*
Miya, #cięcie szatana#
*Troche zraniło Draco, ale szybko sie zregenerował*
Kurcze, też tak bym chciała umieć ^^''

*Nagle przed Rei pojawia się Archi, który emituje ciemno fioletową poświatę*
Chyba jestem w samą porę ^^
RAZIEL!! KAIN!!
*po lewej stronie pojawia się demon nieco podobny do człowieka.
Wygląda jakby niebieską skórę nołożono na szkielet człowieka, szyję i usta ma zakryte przez brązowy szal, ręcę z trzema palcami i biodra olpatają szmary.
Po prawej pojawia się podstarzały wampir z długimi, białymi włosami. Skóra koloru szarego jest popękana jak sucha ziemia. Jest ubrany w rdzewiejącą zbroję.*
DRACO!! Może chcesz się przywitać ze starymi znajomymi? ^^

*Aja w złotej zbroi podchodzi do Rei i gapi się na wampira i demona*
łee, fuj
*obrzydzenie*

[R: Czego się spodziewałaś... przystojniaka? ^^]
Dobra..... teraz odsuńcie się.... ja się nim zajmę!
*ogień w oczach. Zrywa kieł z szyi a Draco jest lekko zdziwiony ym posunięciem*
Chcesz go? To go sobie weź!
RAZIEL do rękawicy!
*Raziel wchodzi do lewej rękawicy Archiego i wtedy z jego ramienia przez całą rękę płyną smugi niebieskiego, bladego światła, które łączą się za dłonią tworząc przedłużenie ręki Archiego w postaci miecza*

HEJ !
A może mi ktoś pomoże??
*dmucha w oparzoną noge*
*próbuje wstać, lecz nie udaje sie jej*
Wiem, jak sie czuje Aja ze złamaną nogą ^^''
Archi, całkiem fajne duszki ^^''
Szkielecik i wampierek ^^''
*zachwycenie oraz uśmiech*
[M: Dlaczego jesteś zachwycona??]
LUBIE WAMPIR I SZKIELETY !!
[M: Hmm.. Musisz sie wyprowadzić z obozu Hao, źle ci robi ^^'' (w opowiadaniu)]

do Rei: już spokojnie *oblewa nogę zimną wodą*
do Miyi: Zgadzam się z tobą ^^

Dzięki, ale dużo mi to nie dało... Nadal boli *płacz*
Ale pobyt w obozie dobrze mi zrobil, jestem potężniejsza i umiem sie teleposrtować !!
[m: Ale lubisz różne obrzydliwości.... i masz głupie ataki]
TO ty przecież jesteś księżniczką zła !!
[M: Heh, co za głupia sytuacja ^^'']
Niop

Rei... łap!
*stojąc dalej tyłem do dziewczyn a przodem do Draco rzuca Rei fiolkę.*
Jedna kropla powinna wystarczyć ^^'
Dobra koniec gadania.
KAIN do branzolety!
*Kain wchodzi do branzolety na prawym nadgarstku Archiego i pojawia się na nim srebrna zbroja średniowieczna. W międzyczasie Archi rzucił na ziemię kieł*
He.... ciekawe jak mój dziadek się w tym poruszał ^^.
*telepatycznie mówi do dziewczyn*
Udawajcie że bronicie kła ^^.
Dobra. ATAK!
*Biegnie na Draco, skok, atak nic nie dał. Odleciał na 20m.*
Ała...

oj, dziewczyny..........................
*Draco próbuje zaatakować*
Angel, niebiańskia tarcza!
*pojawia się tarcza*

dobra *oczko do Rei*
nie próbuj Dracoruszać tego kła!
*zasłania kieł ciałem*
hehe

*pije jedną krople*
Odrazu lepiej ^^
*próbuje bronić kieł, ale on zaatakował mnie*
*Odleciałam i mocno walnęłam w ściane i straciłam ptrzytomność, bo walnęłam głową*
*padam na ziemie*
[M: REI ! Nic ci nie jest? Straciła przytomność, tylko tego brakowało =='']

No pięknie.....
Kain! Zabierz ją w bezpieczne miejsce!
[K: Robi się]
*Kain rozrywa kontrolę ducha i zabiera Rei za skałę*
[R: Archimondzie! Czas sprawdzić Twoją wolę!]
Dobra....
*Draco podnosi łeb a w jego otwartym pysku pojawia się błękitna kula*
O NIE!
KRYĆ SIĘ!!
*stoję nieruchomo gdy Aja się chowa*

*nadal nieprzytomna*
[M:Hej, Archi lub Aja, Rei jest nieprzytomna, a ja moge wam sie przydać ^^''
Kto chce zrobić ze mną kontrole ducha??]

Aja weź Miyę.. ja sobie poradzę...

dobra
*Aja coś robi i wrzuca Miyę do kryształowo - złotej kosy*

*nadal nieprzytomna*
[M: Fajna kosa ^^'' Musze poprosić Rei, by mi kupiła, lub jakąś lepszą, bo tą którą mam to jakiś chłam....]

Miya nie przesadzaj
[To: To jedna z broni strażników]

*Draco atakuje Białym Światłem a ja stoję twardo ^^*
Miecz Światła!
*światło tworzące klingę miecza zmienia kolor na złoty.
Archi spokojnie nakierowuje miecz na promień, który w zetknięciu się z nim rozpada się na 2 promienie, które zrobiłu dzióry po obu stronach*

[D: Jak to.... przecież nie powinieneś tego przeżyć!]
Widzisz Draco......spokój i opanowanie są silniejsze od mocy ^^

*nieprzytomna*
[M: *gleba* Ale i tak musze Rei poprosić o lepszą kose ^^'']

oj, Miya, Miya.........
Dobra pomóżmy trochę Archiemu
*oczko w stronę strażników*

*Draco atakuje i wszystkich odrzuca od kła*
[D:Ha... teraz jest mój.... i nie jesteś mi już potrzebny!!]
*chwila ciszy*

Aja obódź Rei!!
Potrzebujemy jej!!

Dobra.........
Miya masz sposób żeby ją obudzić?

chyba wiem.................
*oblewa Rei zimną wodą*

CO TY ROBISZ!!
Nie chcemy jej utopić ^^
Dobra spróbujmy tylko we dwoje..... może się uda.

*nadal nieprzytomna, nagle zaczyna krwawić jej z głowy na czole*
[M: Uderzenie musiało to spowodować *płacz* Rei nie odchodź!!]

Archi broń kła, ja się nią zajmę

[M: Niby co możesz zrobić?? Zanieść do szpitala ^^'']

Miya mam sposoby ^^
Ajmi, apteczka
*Ajmi podaje Aji apteczkę*
*oczyszcza ranę i bandażuje*
*wtrzykuje Rei świecący złoty płyn do żyły*
*czeka*
powinno pomóc...
*mamrocze*

[M: Nie sądze.... Ona jest odporna na modlitwy itp... Dzięki naszyjniku, którego nie widać, nawet ja nie wiem gdzie ona go ma ^^'']

*Draco cały czas używa różnych ataków przeciw Archiemu*
Zróbcie coś.... bo..... długo.... nie..... wytrzymam.....
Aaaaaaaaa!!!! *atakuje Draco*
Szybki Atak Lodu!!

to nie modlitwa ^^

Archi!
Dość tego ><
Miya pilnuj Rei!
Strażnicy atak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
*Strażnicy Komoczan atakują Draco, olbrzym się przewala i słychać wielke BUMMMMMMMMM!!!!!!!!!!*

Chyba się udało....
TAK!!
*kusz opada i widać kilka części kła świecących na różne kolory*

[M:Dobra ^^'']
*podlatuje do Rei*
[M: Trzymaj się moja mała ^^'']
*Rei znowu zaczyna lecieć krew przez bandaż*
[M: Kurcze coraz z nią gorzej....]

co się udało Archi, nic nie rozumiem.......

*Podbiega i obejmuje Aję*
Rozbiłaś medium, którym był kieł!!
Teraz każdy smok jest w innej części kła i Draco jest bezpieczny ^^
*opamiętuje się i biegnie do Rei*
Rei!! Co z Tobą... nie rób mi tego!!

*coraz bardziej krwawi*
[M: Źle z nią =='']

Nie, nie udało mi się, a przecież to............
Rei, obudź się.
*klęka nad Rei i zaczyna płakać*

[M: Aja opanuj się, płaczem nie pomożesz Rei... Pomyśl !! Ty też Archi...]

*Nagle Kain się odzywa*
Ehem.....
*Wszyscy się odwracają*
[K: Archimondzie to chyba się przyda.]
*Rzuca mu fiolkę Smoczej Krwi*
Zupełnie zapomniałem......
Trzymaj się kochanie.....
*wlewa sporą ilość do ust Rei*
No dalej.... zostań z nami....

*połowe połyka, a drugą wylewa jej sie z ust*
[M: Patrzcie rana zanika !! Ale nadal jest nieprzytomna.....]

Rei...........
wstań proszę.............

*cisza*
[M: REI, obudzisz się albo znajde sobie nową właścicielke !!]

No.... Rei..... nie poddawaj się!
*delikatnie całuje ją w usta ^^*

powiedzcie co się stało.
[A:hyba jesteś opóźniona ze wszystkim]
Cisza Alisha!! bo cie zaknebluje.
[A:OK]

REI.... otwórz oczy.....
BO ZNAJDĘ SOBIE INNĄ DZIEWCZYNĘ!!
*śmieje się przez łzy*

Z Rei jest źle
*płacze*

*zaczyna kaszleć*
[M: No budź się....]

Rei? Rei!
no obudź się.................
A może usta, usta?
*patrzy z uśmiechem na Archiego*

Aja to nie czas na żarty....
No.... Rei.....